Dziś w ramach serii #MSKPUkariera rozmawiamy z Kacprem Skowrońskim, uczniem 1. roku MSKPU. Dopytujemy o szczegóły nauki, sukcesy oraz plany na przyszłość.
Co sprawiło, że zdecydowałeś się na MSKPU? Jakie wcześniej miałaś doświadczenia z modą/projektowaniem?
Mogę przyznać że moda przemykała się przez całe moje dzieciństwo. Już jako mały chłopiec przebierałem lalki i szyłem im ubranka, czego nauczyła mnie moja ciocia. Zawsze też mogłem liczyć na pomoc babci i drugiej cioci, które były zawodowymi krawcowymi. Z wiekiem zacząłem zwracać uwagę na nietuzinkowe i wyjątkowe rzeczy, które wyróżniały się spośród innych, niekoniecznie pasujące do popularnych kanonów piękna.
Jako ośmiolatek zachwycałem się “pancernikami” McQueena, które Lady Gaga założyła w teledysku do “Bad Romance”. Ten duet towarzyszy mi do tej pory jako największa inspiracja. Swój pierwszy projekt odszyłem właśnie na koncert Gagi w Londynie.
O MSKPU słyszałem już będąc w gimnazjum i wtedy po raz pierwszy pomyślałem o zostaniu projektantem. Jednak wraz z upływem czasu i w trakcie nauki w liceum, ten pomysł zaczął powoli znikać z mojej głowy. Po ukończeniu liceum, planowałem studiować psychologię, ale na szczęście ta decyzja nie wypaliła. Ostatecznie wybór ścieżki projektanta mody był impulsywna, ale nie żałuję tego wyboru. Czuję że to właściwa droga.
Za Tobą pierwszy rok nauki w MSKPU. Jak Ci minął ten czas?
Pierwszy rok minął bardzo szybko, z prędkością mrugnięcia okiem. Bardzo rozwinąłem swoje umiejętności. Miałem również okazję poznać inne utalentowane osoby, które podzielają moje zainteresowania. Było inspirujące spotykać się z nimi, wymieniać doświadczenia i dzielić się swoimi pomysłami. Wspólnie tworzyliśmy atmosferę kreatywności i wzajemnej motywacji.
Przyznaję, że czasem było trudno pogodzić się z intensywnym tempem nauki, ale nie bałem się wyzwań i próbowałem przekraczać własne granice. Czasem było to trudne lecz wskazówki wykładowców, zwłaszcza pani Floryszczyk zdecydowanie pomogły. Nauczyłem się wplatać swoją “grotesqowość” nawet w te bardziej praktyczne i użytkowe projekty.
Zdecydowanie też rozwinąłem zdolności rysunkowe m.in. ulepszając proporcje swoich projektów oraz nadając im bardziej realistyczny wygląd. Ciekawe było obserwować, jak rysunki stawały się coraz lepsze i bardziej precyzyjne z każdym kolejnym szkicem.
Nauczyłem się też bardziej profesjonalnej prezentacji swojej twórczości, takiej która będzie łatwa i czytelna do odbioru, nawet przy tych dzikich projektach.
Pierwszy rok nauki był nie tylko okazją do rozwoju artystycznego, ale także do osobistego wzrostu. Zyskałem większą pewność siebie i umiejętność radzenia sobie z wyzwaniami.
Jakie cele chciałbyś osiągnąć podczas drugiego roku nauki?
Crash the system and left everything on fire… a tak na poważnie, chciałbym rozwinąć swoją twórczość jeszcze bardziej. Zdecydowanie zamierzam wykorzystać drugi rok nauki na jeszcze większe pogłębienie mojej wiedzy i doskonalenie umiejętności.
Wydaje mi się, że w przełomem w twórczości początkującego projektanta zawsze jest kolekcja dyplomowa, która już niedługo.
Jakie są Twoje plany po ukończeniu szkoły? Co dalej? W którą stronę się chcesz rozwijać?
Szczerze mówiąc, przyszłość jest dla mnie jedną wielką niewiadomą. Wiem natomiast, że nie chce zamykać się na jakąkolwiek drogę rozwoju. Być może będę pracował dla dużej firmy, a może otworzę własną markę.
Jakie rady miałbyś dla młodych twórców, którzy chcieliby rozwijać się artystycznie? Komu dziś poleciłbyś naukę w MSKPU?
Młody twórca zawsze powinien być gotowy na wzloty i upadki, ale nigdy nie powinien się poddawać, ponieważ każdy upadek jest elementem rozwoju. Powinien potrafić słuchać rad i opinii, nawet jeśli się z nimi nie zgadza, dzięki temu dostrzegamy inny punkt widzenia na to co tworzymy. Niekoniecznie należy stosować się do wszystkiego co słyszymy bo ważne jest, aby nie zapominać o swoich własnych potrzebach i wyrażaniu siebie, ale konstruktywna krytyka nigdy nam nie zaszkodzi. Należy czerpać radość, z tego co się robi niezależnie od tego co się robi i co sądzą inni.
Naukę w MSKPU poleciłbym osobom, którym zależy na szybkim osiągnięciu progresu twórczego i gotowym na wyzwania.
Dziękuję za rozmowę, xoxo Grotesqa
Dziękujemy za rozmowę.
Rozmawiała: Joanna Porayska